poniedziałek, 7 października 2013
-No i jak tam z tym twoim chłopakiem?-zapytała Katherine.
-Zerwaliśmy-odpowiedziała Rose, ale nie wyglądała na smutną a tym bardziej na zrozpaczoną.
-Och nie!Dlaczego?-zapytała Katherine.
-Denerwował mnie!Mówił mi co mam robić i dyrygował mną, a kiedy chciałam go pocałować w szkole czy gdzieś to najpierw się rozglądał a potem zbywał mnie byle buziakiem-powiedziała Rose.
-Aha no to chyba dobrze że zerwaliście?-zapytała Kat.
-No, i to jak-powiedziała Rose uśmiechając się.Katherine w tym momencie poczuła jakby coś się przypalało.
-Rose?
-Hmm...?
-Co robiłaś zanim przyjechałam?
-Zrobiłam ciasteczka i wsadziłam je do piekarnika!-Rose ostatnie słowo wykrzyknęła i rzuciła się biegiem do kuchni. Otworzyła piekarnik z którego wyleciał gęsty szary dym. Założyła rękawice kuchenne i wyjęła blachę z ciasteczkami które w tym momencie miały konsystencję czarnego proszku.
Tutaj muszę kończyć ponieważ obowiązki wzywają ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czekam na kolejne rozdziały :)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i pozdrawiam, Dramione True Love :)
PS. Wyłącz weryfikację obrazkową :)
jeju!!!! dzięki!! jak miło że ktokolwiek to czyta!!! mam tego cały zeszyt ale nie mam czasu przepisać..<3
Usuń